paź 25 2004

o matko


Komentarze: 3

od kilku godzin robie transkrypcje wywiadu i zastanawiam sie czemu ludzie w mowie potocznej uzywaja tylu zbednych slow jak wlasnie na  przyklad po prostu wystarczylo by przeciez stare dobre yyy lub eee albo nawet tak z amerykanska aaa

moj tydzien nie jest tygodniem bez piatkowej lub sobotniej klotni juz nawet sie przyzwyczailam i wiem ze jezeli rano na stole w kuchni stoja dwie herbaty  to beda przeprosiny ale ostatnio herbata sie skonczyla

i nie wiem czy jestem taka swieta ze nia mam za co przepraszac czy przyzwyczailam sie do tego ze wina nie po mojej stronie lezy z reguly

jesien a nie wiosna kojarzy mi sie z miloscia z piciem kawy w przytulnej kafejce albo lepiej grzanego piwa i z miekkim szalikiem na ramionach i dlatego jest mi smutno i chcialabym pojsc i porozmawiac o czymkolwiek nawet w karty zagrac albo rozwiazac krzyzowke z kims i jest mi smutno bo nie jestem sama ale  samotna

moze i jest w tym troche prawdy ze jestem rozpuszczona przez tate ksiezniczka a moze jestem staromodna ale wole isc na spacer i czuc sie jak dama czyjegos serca ana spacerze a nie jak piesek albo wielbład albo jedna z zon Alego

nic to na spacer czasem lepiej isc samemu

short_nails : :
heartland
28 października 2004, 08:24
nie sądzę, nie oceniam, nie odpowiadam
shn
27 października 2004, 19:11
nie wiem czemu ale zawsze kiedy spojrze na swoje notki po paru dniach to mi sie wydaje ze histeryzuje/czy ja histeryzuje
heartland
27 października 2004, 13:00
ale zawsze to za trudne

Dodaj komentarz