short-nails

pytałam sachiko czy ie nudzi się w tym pustym domu sama z dzieckiem igor w pracy powiedziała że nie ma komputer

gdyby i mnie to wystarczało

sniło mi się niebo granatowe i księżyc wyskoczył nagle jak piłka z takim plop

tak jak na kreskówkach a obok mnie siedział mój pierwszy długowłosy chłopiec z czasów gdy i ja byłam pierwsza

no i on tak siedział a nic w tym siedzeniu ie było niezwykłego i oboje w milczeniu bo prawie ze sobą nie rozmawialiśmy wtedy

teraz gadam jak najęta

zastanawiam się czy to powiedzenie pochodzi z czasów kiedy trzeba było nająć kogoś do rozmowy bo zwykli ludzie nie mieli pomysłów o czym by tu

wczoraj rozpakowałam walizkę z ubiegłorocznych wakacji w ramach przygotowań do tegorocznych

z większych zmian

jestem long nails ale tylko chwilowo

tata stęsknił się za mną tak bardzo że namalował 3 moje portrety jeszcze ich nie widziałam ale twierdzi że na początku były świetne ale z upływem czasu i tej tęsknoty za dużo wprowadził poprawek i wyglądam na nich jak mama

czli powinny być ok

czyli powinnam szybko do domu pojechać

w ogóle mam wrażenie że im rzadziej odwiedzam rodziców tym szybciej się starzeją

a to mi serce łamie

sukces sprzedany nie mam pracy

bo dużo rzeczy się wydarzyło

brat mój córkę ma śliczną półjapońską z jasnymi włoskami zielone ma oczy i wydaje dżwięki już bardziej cywilizowane

w poniedziałek jadę ją zobaczyć i przytulić

wczoraj fajna ksiażkę kupiłam i cytam w wannie dopóki nie zasnę a poza tym duzo rzeczy na głowie miałam więc pisać się nie chciało ani żal nie było ani tęskno trzykropki

dzisiaj pogoda mi się podobała jakos taka bajkowo dziecinna i duszno tak jak lubię niebo fioletowe jakby

i popołudniu z perspektywy kosmity mojej ulubionej na bankomaty i samochody patrzyłam i na ludzi do autobusu biegnących i było mi tak w brzuchu dziwnie że ludzie i ż ziemia i w ogóle zycie

i na mojej ulicy miodem pachnie pewnie jakieś drzewo

zignoruje wszystkie obowiązki zrobię sobie kąpiel z bath confetti i postaram się poczuć znowu kobieco

czuje w brzuchu niepokój dzień dzisiaj ładny co prawda ale kusi mnie żeby powiedzieć co za ponury dzień cholera znowu

na śniadanie actimela i papieroska kretyńskie zdrobnienie dostałam piątkę z egz. z psychologii mogę być z siebie dumna piątka za intuicję

bardzo bym chciała jej nie mieć nie wiedziec nie domyślać się nie przeczuwać rzeczy

jedyną zaletą jest że nie martwię się na zapas o swoją rodzinę wiem że jeśli coś się stanie obudze się albo zatrzymam w pół kroku i zdąrzę się przygotować przyśni się dziwny sen i będę wiedzieć

gorzej że inny dziwny sen śni się ciągle i o tym nie wiem co mam myśleć bo czuć nie czuję budzę się z niego pusta jak te dwa pudełka po marlboro na półce przy drzwiach

chciałabym mieć przyjaciół chciałabym poczuc sie pewnie chciałabym sie nie martwić tyle chciałabym żeby nie padał śnieg

owinął sie wokół łydki i pełznie
pełznie ku górze
ja ściskam białą różę
i krew na sukienkę kapie
ja panna młoda
a wokół woda
gdyby nie krótkie paznokcie
ale kiedyś wydrapię właściwą całkiem nową
ścieżkę mam jeszcze przed sobą
zapiszę swoje imię i się na pamięć nauczę
zamknę się w nowym domu
a potem połknę klucze
popiję winem czerwonym i
z saturnem zatańcze
na stole pomarańcze i róże
białe róże