o matko
Komentarze: 3
od kilku godzin robie transkrypcje wywiadu i zastanawiam sie czemu ludzie w mowie potocznej uzywaja tylu zbednych slow jak wlasnie na przyklad po prostu wystarczylo by przeciez stare dobre yyy lub eee albo nawet tak z amerykanska aaa
moj tydzien nie jest tygodniem bez piatkowej lub sobotniej klotni juz nawet sie przyzwyczailam i wiem ze jezeli rano na stole w kuchni stoja dwie herbaty to beda przeprosiny ale ostatnio herbata sie skonczyla
i nie wiem czy jestem taka swieta ze nia mam za co przepraszac czy przyzwyczailam sie do tego ze wina nie po mojej stronie lezy z reguly
jesien a nie wiosna kojarzy mi sie z miloscia z piciem kawy w przytulnej kafejce albo lepiej grzanego piwa i z miekkim szalikiem na ramionach i dlatego jest mi smutno i chcialabym pojsc i porozmawiac o czymkolwiek nawet w karty zagrac albo rozwiazac krzyzowke z kims i jest mi smutno bo nie jestem sama ale samotna
moze i jest w tym troche prawdy ze jestem rozpuszczona przez tate ksiezniczka a moze jestem staromodna ale wole isc na spacer i czuc sie jak dama czyjegos serca ana spacerze a nie jak piesek albo wielbład albo jedna z zon Alego
nic to na spacer czasem lepiej isc samemu
Dodaj komentarz